Jeśli zajmujesz się tworzeniem stron www i podchodzisz do tego poważnie, a nowe technologie są dla Ciebie ciekawostką, którą warto wdrażać to na pewno spodobają Ci się mikroformaty i mikrodane. Przygotowując ten wpis i optymalizując go pod kątem SEO narzędzie do badania słów kluczowych Google pokazuje tragicznie małe zainteresowanie tymi znacznikami. Być może na tym blogu w przyszłości uruchomię nową kategorię w całości poświęconą temu zagadnieniu, ale teraz planuję kilka wpisów wyjaśniających najbardziej podstawowe sprawy.

Mikroformaty i mikrodane – a z czym to się je i dlaczego mam mieć na to ochotę?

Obydwa znaczniki służą jednej sprawie – zunifikowaniu formatu danych występujących na stronach www w celu ułatwienia zbierania tych danych robotom indeksującym. Ok, wyszła zagmatwana definicja – studia niszczą, jeszcze raz ;)

Spójrz na pomieszczenie w którym jesteś. Pewnie jest w nim mnóstwo rzeczy (chyba, że siedzisz w izolatce za czytanie moich herezji). Gdyby wpuścić obcą osobę do tego pomieszczenia pewnie sprawiłoby jej trudność odnalezienie jakiejś konkretnej rzeczy. A wyobraź sobie, że te wszystkie rzeczy które widzisz (oprócz mebli – to jest „struktura”) są posegregowane w pudełka jednoznacznie opisane. Np. masz pudełko narzędzia biurowe, w nim pudełko drobne, w nim pudełko nożyczki i w tym pudełku Twoje narzędzie codziennej pracy ;) Tym właśnie są mikroformaty czy mikrodane – ułatwiają zbieranie informacji robotom indeksującym. One przerabiają sobie te informacje, aby przedstawiać nam trafniejsze wyniki, wyświetlać dodatkowe informacje i w przyszłości pewnie wiele innych rzeczy, które wybiją te strony na pierwsze pozycje w SERP, które będą tych znaczników używały. No, przynajmniej poprawią klikalność.

Różnice między mikroformatami, mikrodanymi, RDFa, Dublin Core i innymi

Tak na prawdę wybór, które mikroznaczniki będziemy stosować to zależy od nas. Jednak ja ze swojej strony polecam najbardziej Mikrodane, ze względu na bardzo duży support ze strony Google, przykłady i czytelną dokumentację. Format ten powstał w celu połączenia wszystkich innych w jedną całość i dostarczenia developerom jednego narzędzia, którym będą mogli się posługiwać do oznaczania każdego typu danych. Możesz oczywiście używać mikroformatów razem z Dublin Core i to może też przynieść dobre efekty. Ale Google w pewnym momencie przestanie wspierać te znaczniki i jedyne co osiągniesz to śmietnik w kodzie strony.

Podsumowanie

Używaj mikrodanych do oznaczania treści na swojej witrynie, na pewno nie pożałujesz, a technologia ta zwróci się z nawiązką. Na blogu będę starał się publikować wpisy rozszerzające temat mikrodanych, będą przykłady i inne cenne informacje o jakich wiem bądź jakie uda mi się zdobyć. Proszę o feedback w komentarzach, czy to komuś się na coś przyda, czy może popełniłem gdzieś gafę ;)

Opublikowany przez Kuba Mikita

Miłośnik minimalizmu i prostoty, bo nie potrafi stworzyć niczego ładnego. Ma kołdrę, na której wypisane są funkcje WordPressa.

2 odpowiedzi na “Mikroformaty i mikrodane – po co?”

  1. Zerkam tu od czasu do czasu i cieszę się, że poruszyłeś ten temat. Wdrożyłem jakiś czas temu odrobinę Dublin Core i hcard na swoim blogu, ale żeby przyniosło to jakiś spektakularny skok ilości odwiedzin to nie mogę powiedzieć. Może coś robię źle, więc czekam z niecierpliwością na kolejne wpisy :)

    1. Na pewno nie przyniesie wdrożenie tego skoku odwiedzin o 200% ;) ale jak Ty ułatwiasz coś Google (indeksację) to możesz liczyć na rewanż :) tak jak napisałem, w przyszłości myślę, że te znaczniki będą miały istotne znaczenie. Mogą być podwaliną semantycznej sieci Web 3.0 :)

Możliwość komentowania została wyłączona.